Powstał wskutek natchnienia. Tomuś napisał go w stanie lekkiego transu. Ten piękny wiersz jest dla mnie bezcenny. Zawiera zaszyfrowaną wiadomość, dzięki której mój Mąż, wówczas jeszcze nie Mąż odkrył, kim dla siebie jesteśmy <3
Tomek
Ćwiek
TylE
MIL KAtując
się przemierzyłem po bezdrożach bezczasowości
Tyle
wrzecion czasu przeciąłem żeby zrozumieć kim jestem
SpIS
TO TAki miałem mych grzechów, wcielając się bezustannie
Wszędzie
tam spotykałem Ciebie, istotę z mgły utkaną
I
spoglądam teraz w Twoja twarz
Słońce
OŚWIETLA JĄ CAłą światłem miłości czystej
Twoje
oczy kolorami tęczy się mienią, a kiedy się uśmiechasz zakwitają
kwiaty
Miedzy
baronem potępienia wsZAK A MARKIzem miłości wybierać nareszcie
nie muszę
Bo
wiem, że miłość zawsze mrok zwycięży
ŚpiewaM
O JEJ potędze pieśń odzyskanej świadomości
Niszczę
ostatnie barykady, aby miłości prawdziwej zasmakować miodu
Taki
mióD U SZYbującego orła widziałem, jak przemierzając
przestworza
Chwalił
Źródło
i hymn pochwalny nucił
Widzę
już wyraźnie
jak zostajesz przy mnie
Ty
dusza tak mi bliska, że tęsknię za Tobą nawet, gdy przy mnie
jesteś
I
spoglądam znów w Twoją twarz, teraz widzę wieczność
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz